Joanna Brześcińska-Riccio: artysta ponadczasowego dzwieku…

Emocjonalny wpływ, jaki Kaplica Sykstyńska wywołuje w moim umyśle jest takie samo jak u dziecka, malutkiej istoty na przeciwko „potwornego” Olbrzyma.  Po raz pierwszy kiedy znalazłem się w jej wnetrzu, pewna myśl poruszyla ogromnie moją duszę i ciało: te obrazy były ruchem. To monumentalny taniec kosmiczny. To nie jest fresk, ale jakis film. To nie dzieło renesansu, ale tajemniczy kod stworzony ze znaków, ponadczasowych figur, a nawet raczej  wyświetlonych w erze, która ma dopiero nadejść.

Kiedy poznałem Joannę i jej tworczość  natychmiast przyszło mi na myśl moje pierwsze spotkanie z dziełami Michała Anioła !

I rzeczywiście w dziełach Joanny odnalazłem tę samą koncepcję ruchu. Ruch spowodowany przez nieokreśloną liczbe atomów, komórek, znaków, okrągłych kształtów, które wywierają wizualny wpływ wykraczający aż poza sam obraz. Jej dzieła nie są tylko zwykłymi rysunkami. Nie przedstawiają obrazu; nie odtwarzają prostej koncepcji: one są dźwiękiem. To ponadczasowy dźwięk, istniejacy poza czasem. Wiry dźwiękowe, które wciągają kazdego kto znajdzie się na przeciw nich. Wydają się być partyturamii symfonii kosmicznej. To tak jak w jakiejś partyturze  poematu symfonicznego Skriabina - gdzie niezliczone nuty, figury muzyczne, dynamika i rytmy tworzą niesamowitą magię dźwiękową  i emocjonalną - tak prace Joanny poprzez nieskończoność znaków i niezliczonych linii, wprowadzają tego, który je kontempluje w hipnotyczno - muzyczną podróż bez końca. To jest dla mnie wyjątkowość sztuki Joanny, taka  sama unikalność jaką odnajduję w wielkości mojego umiłowanego Michała Anioła! 

      Maestro Angelo Inglese kompozytor i dyrygent orkiestry, sierpien 2017

Wizje przestrzeni

Sztuka  Joanny Brześcińskiej-Riccio opiera się na solidnym fundamencie  studiów i długoletnich poszukiwań twórczych. Wielokrotne ekspozycje oraz głęboka analiza jej prac w Muzeum Ugo Guidi świadczą o  naszym uznaniu i szacunku dla jej twórczości. Jej wizje przestrzeni kosmicznej mieszają się w ścisłym połączeniu z rzeczywistością ziemi apuanskiej, z którą artystka jest związana  już od dłuższego czasu. Monochromatyczny rysunek, w którym się wypowiada, rozwija się w wizualnych spiralach, które sa charakterystyczne zarówno dla jej wymiaru artystycznego jak i psychologicznego, zrealizowane z uwydatnieniem pustych przestrzeni. Jest zdolna narysować pustkę pracując wokół niej graficznie z podkreśleniem  pierwszych planów  oraz przestrzeni  perspektywicznych odpowiadających  głębi wizji pewnego świata to pozaziemskiego, to onirycznego, to znowu wewnętrznego.

      Vittorio Guidi, Dyrektor i kurator Muzeum Ugo Guidi – MUG, Forte dei Marmi, maj 2017

  (…). Rysunek stał się jej główną formą artystycznej wypowiedzi. Z techniki tej uczyniła nie tylko narzędzie do poznawania i wyrażania świata wyobraźni ale przede wszystkim środek formuowania wizji znalezionej. Dzięki wirtuozerii kreski wzniosła rysunek do rangi samodzielnej i ważnej dziedziny twórczości pełnej inwencji, dzięki której możliwe jest wypowiadanie się w sposób równie ważny i interesujący jak w każdej innej dziedzinie plastycznej np. poprzez malarstwo, grafikę czy rzeźbię. Po 30 latach twórczej aktywności artystka, nie tylko prezentuje tę samą postawę poznawczą i tej sam zachwyt nad światem, ale i właściwą sobie wrażliwość artystyczną. W pokazanych na wystawie rysunkach widoczna jest umiejetność zachowania wewnętrznego rytmu zaineresowań, który odmierza własną miarą czasu lub nawet poza nim… Równowaga i dojrzałość twórcza pozwalają na łączenie obserwacji otaczającej rzeczywistości z wizją wyobraźni, wciąż aktualną wizją marzeń, oczekiwań, spełnień. Konsekwentnie przemierza drogę poszukiwań w rozległych przestrzeniach gdzieś pomiędzy ziemią a niebem, która jest wyrazem ludzkich pragnień w poznaniu i zbliżeniu się do wszechświata. Podejmuje również istotne tematy ludzkiego losu i niełatwych jego kolei tu - na ziemi.

Własną osobowość artystyczną wzbogaca poprzez poszukiwanie wartości głębszych odwołując się do filozofii, poezji i matematycznej logiki. Jest to odmienny rodzaj ciekawości świata. Są to inne rejony penetracji rzeczywistości i różne zasoby własnego archiwum wartości. (...) 

      Elżbieta Gnyp, art.malarka, historyk sztuki, 2017 („W nicość śniąca się droga…” Zamojski Kwartalnik Kulturalny, nr 4 (133), 2017 r., st. 72-74.)

Ilekroć oglądam Twoje obrazy zawsze nieodparcie zadaję sobie pytanie mistrza Leonardo da Vinci „Czy podobna, by w tak małej przestrzeni pomieściły się wizerunki całego wszechświata?” - i zawsze odpowiadam sobie twierdząco TAK. Moje zmysły mnie zawodzą, a zarazem szaleją –  ten sam obraz za każdym razem ujawnia mi nowe treści. I to właśnie czyni je pięknymi, bo mogę z nimi rozmawiać. Dziękuję Ci za to piękno.
      Wanda Brzescinska, inzynier, 2017

 

W nicość śniąca się droga…

O rysunku Joanny Brześcińskiej-Riccio. 30-lat pracy twórczej.

                                                                               Przechodzę przez kartkę papieru cienkimi nitkami czasu.

                                                                  Są to wspomnienia, iluzje,

                                             a możę to wszystko to tylko sny  z otwartymi oczami

                                                            lub kto wie, może nowe jutrzenki…

 

                                                                Joanna Brześcińska-Riccio[1]

 

Wystawa Continuum…, której wernisaż miał miejsce w salach ekspozycyjnych zamojskiego ArteHotelu 22 września 2017 r. była retrospektywną prezentacją twórczości plastycznej Joanny Brześcińskiej-Roccio z okazji przypadającego w br. jubileuszu 30-lecia pracy twórczej. Na okazjonalną ekspozycję złożył się autorski wybór rysunków pochodzących z lat 1987-2017. Już sam tytuł wystawy Continuum… określał konsekwentnie realizowane przez Joannę Brześcińską-Riccio wybory zarówno dotyczące wiodącej dziedziny twórczości - rysunku, jako jak i zainteresowań tematycznych. 

Od pierwszej wystawy Joanny Brześcińskej-Riccio, zorganizowanej w 1987 r. w Wojewódzkim Domu Kultury w Zamościu, minęło trzydzieści lat. Rysunek stał się jej główną formą artystycznej wypowiedzi. Z techniki tej uczyniła nie tylko narzędzie do poznawania i wyrażania świata wyobraźni ale przede wszystkim środek formuowania wizji znalezionej. Dzięki wirtuozerii kreski wzniosła rysunek do rangi samodzielnej i ważnej dziedziny twórczości pełnej inwencji, dzięki której możliwe jest wypowiadanie się w sposób równie ważny i interesujący jak w każdej innej dziedzinie plastycznej np. poprzez malarstwo, grafikę czy rzeźbię. Po 30 latach twórczej aktywności artystka, nie tylko prezentuje tę samą postawę poznawczą i tej sam zachwyt nad światem, ale i właściwą sobie wrażliwość artystyczną. W pokazanych na wystawie rysunkach widoczna jest umiejetność zachowania wewnętrznego rytmu zaineresowań, który odmierza własną miarą czasu lub nawet poza nim… Równowaga i dojrzałość twórcza pozwalają na łączenie obserwacji otaczającej rzeczywistości z wizją wyobraźni, wciąż aktualną wizją marzeń, oczekiwań, spełnień. Konsekwentnie przemierza drogę poszukiwań w rozległych przestrzeniach gdzieś pomiędzy ziemią a niebem, która jest wyrazem ludzkich pragnień w poznaniu i zbliżeniu się do wszechświata. Podejmuje również istotne tematy ludzkiego losu i niełatwych jego kolei tu - na ziemi. 

 



[1] Cytat z katalogu wystawy J.Brześcińska-Riccio, Continuum…, rysunki z ziemi włoskiej, Warszawa 2017 r., s. 5.

 

Własną osobowość artystyczną wzbogaca poprzez poszukanie wartości głębszych odwołując się do filozofii, poezji i matematycznej logiki. Jest to odmienny rodzaj ciekawości świata. Są to inne rejony penetracji rzeczywistości i różne zasoby własnego archiwum wartości.

Pokazane na wystawie Continuum… rysunki Joanny Brześcińskiej-Riccio wprowadzają widza w przestrzeń niemalże kosmiczną, rozległą, otwartą, nieziemską, niczym nie ograniczoną: kompozycją rysunku, symbolami ani też czasem. Pozwoliło to chociaż przez chwilę znaleść się w rytnie wijących się spiralnie rytmów rysunków w odrealnionych, podniebnych przestworzach, pomiędzy sferami.

Rysunki Joanny Brześcińskij-Riccio układają się w cykle jak np.: Ziemia, Kamień i Gwiazdy, Sny. Odczytuję w rysunkach artystki obecność kilku ważnych elementów symbolicznych. Głównym symbolem jest powtarzający się kształt koła, elipsy lub kolistości ruchu jako formy olśnienia światłem lub wyjątkowego znaku owego światła, które zniewala i do którego przez całą ziemską wędrówkę dążymy. Precyzyjnie prowadzone linie tworzą strukturę odrealnionej, wibrującej i metafizycznej przestrzeni. Przestrzeń emanuje na widza wewnetrzną siłą ekspresji np. w pracach pt. Źródło tworzenia lub Źródło I. Z gęstwiny spiralnych kresek, znaków kreślonych piórem rysuje się nieustanny ruch ponadczasowego życia. Wszystko podporządkowuje ruchowi ręki, która z wielką precyzją prowadzi narzędzie po płaszczyźnie papieru, innym razem płótna. W tym, twórczym geście powstają poetyckie symbole kruchego istnienia, a jednocześnie nieodmiennie powracającego życia zgodnego z prawami natury. Łączy precyzyjną statyczność formy z przenikającą, miękką i ruchliwą przestrzenią atmosfery.

Obok światła, a może bardziej świetlistości równie ważnym w twórczości Joanny znakiem jest droga. Bywa kręta, prowadzi przez nierzeczywiste bramy jak w pracy pt. Przejście I,  triumfalne łuki, po obrzeżach zaświatów  np. rysunek W drodze lub w nieodgadnioną przestrzeń W nicość śniąca się droga. Ta, ostatnia praca należy do serii rysunków, które powstały z inspiracji poezją Bolesława Leśmiana. Wzruszają poetyckością, ujmuja liryzmem. Piękne paralele literatury i sztuki rysowania.

Dla wyrażenia stanów napięcia, dramaturgii lub liryzmu autorka różnicuje tony szarości i czerni, które kontrastują ze światlistością bieli podobrazia: powierzchni płótna lub kartki papieru. Przenikające się linie o różnej grubości i nasyceniu barwy tuszu zmieniają się w nieomylny kształt precyzyjnie określajacy gęstwiną kresek wizjonerską kompozycję rysunku. Do niektórych prac dyskretnie, dla podkreślenie znaczenia symbolicznego, wprowadza kolor 

np. W czsie, W sieci, W przestrzeni - rysunki z cyklu Sny.  Na wystawie są rysunki o zdecydowanym i wyrazistym przesłaniu penetracji głębin duszy człowieka oraz takie, w których autorka poprzez linię krętej drogi pokazuje zagubienie człowieka w zderzeniu ze wszechświatem i wielką mgławicą.

Drzewo - symbol siły, potęgi, życia, czegoś ważnego i trwałego, zakorzenionego w ziemi. Bywa, iż na rysunku Joanny drzewo ma sylwetę oderwaną od korzeni, jakby osadzoną na powierzchni ziemi. Innym razem autorka ukonkretnia rysunek i wprowadza dramaturgię lub wręcz odwrotnie przedstawia drzewo o formie subtelnej, delikatnej i gibkiej np. Podmuch wiatru, Siła przyciągania. Postrzegam w tej symbolice pewną dwoistość, którą odnoszę do życiowej drogi, która prowadzi Joannę Brześcińską-Riccio z Polski do Włoch i odwrotnie.  Bywa, że droga jest prosta i zachwycająca ale bywa też inaczej. Za każdym razem są to   wybory pomiędzy Zamościem a włoską Toskanią. Może w tych wyborach życiowych i twórczych też jest coś symbolicznego?

W kompozycjach rysunkowych występuje także postać człowieka. Jest zdecydowany, silny, innym razem  autorka przedstawia postać człowieka osaczonego mgłą lub wirujacą spiralą. Jest zagubiony, a może podąża ku w innej przestrzeni czasowej?

W realistycznych wizerunkach: postać człowieka, kształtu drzewa, rysunku drogi  lub kamieni mocniejszy kontur obiektu artystka wydobywa intensywnością i ekspresją zastosowanej kreski. Wszystko razem współistnieje z rozedrganą fakturą tła - otwartej przestrzeni wszechświata. Przestrzeni, którą nie opisuje zewnętrze źródło światła. Odnosi się wrażenie, że światło jest w niej i z niej emanuje.

Podczas wernisażu wystawy pt.Continuum… autorstwa Joanny Brześcińskiej-Riccio

dodatkowych emocjonalnych doznań dostarczył, zaprezentowany film - multimedialny pokaz  zrealizowany przez włoskiego  artysty video, kompozytora filmowego i teatralnego Guseppe Joh Capozzoliego pt. Arte del Sognare  (Podróż w artystyczny świat Joanny Brześcińskiej-Riccio).

           Świat artystyczny Joanny Brześcińskiej-Riccio to nie tylko doznania zmysłowe ale także percepcja. Wirujący ruch, powtarzającą się spiralny rysunek kreski pióra współtworzą bezkresną przestrzeń kosmosu, w którym szczególna energia łączy Początek z Końcem - symbolizując życie wieczne.

Elżbieta Gnyp, art. malarka, historyk sztuki, kuratorka wystawy

 

Recenzja publikowana [w:] „Zamojski Kwartalnik Kulturalny”, nr 4 (133), 2017 r., st. 72-74.

[1]  Pierwsza wystawa Joanny Brześcińskiej-Riccio miała miejsce w Wojewódzkim Domu Kultury w Zamościu

  w 1987 r. Retrospektywna wystawa rysunku z okazji jubileuszu 30-lecia pracy twórczej pt. Continuum…

  w 2017 r. odbyła się również w Zamościu w „ArteHotel”.

 

Kontynuacje Joanny Brześcińskiej-Riccio

Jak zawsze Joanna Brześcińska-Riccio zachwyca nas swoim światem.Jej rysunki o potarganych liniach nieskończenie wybiegających poza ramy obrazu kontynuują wizje w naszych marzeniach i zapisują się w podświadomości.

Jej twórczość artystyczna to głownie rysunek, rysynek o perfekcyjnie, wręcz z nadludzką doskonałością kreślonych liniach, niepoliczalnych i nieprzebranych punktach i kropkach, a wszystko to tworzy magiczny, tajemny, czasami kosmiczny, czasami ziemski krajobraz.

Linie jak pajęcze nitki, jak jedwabne włókna swoją skłębioną i jednocześnie jakże uporządkowana strukturą tworzą cienie, głębie i światło obrazu.

Joanna rysuje czarnym tuszem na białym tle, jakże jednak często biel tła, ta pusta przestrzeń, daje wrażenie namalowanej. Artystka uzyskała w swej pracy wyjątkowy efekt, wydobywa tło na pierwszy plan, a jej naniesione linie i punkty stają się tłem. Rysuje czarnym tuszem, a my mamy wrażenie, że maluje białą farbą. Tak oto powstaje rewelacyjny efekt snującej się mgły, mlecznej drogi, czy też zaczarowanej mgławicy.

Twórczość Joanny można lubić lub nie, gusta są przecież różne, ale bezsprzecznie jej obrazy nie pozostawią nikogo obojętnym na tę niezwykłą twórczość i jakże osobistą technikę.

Obecna wystawa potwierdza jeszcze jeden wyjątkowy aspekt twórczości artystki. Jej obrazy, jakże różne i różnorodne wizje, tworzą w rzeczywistości nieskończone puzzle, łączą się, przewijają ciągiem wybiegając ku nieskończoności, której nowe fragmenty nieprzerwanie tworzy dla nas Joanna Brześcińskiej-Riccio.

      Agata Kalinowska-Bouvy, 2017

Sztuka Joanny Brześcińskiej-Riccio z mojego punktu widzenia 

Księga natury zapisana  jest językiem geometrii”, uważał Galileusz sławiąc harmoniczną logikę matematyczną, która kieruje postrzegalnym zmysłowo wszechświatem.

Jednak świat to nie tylko doznanie zmysłowe, ale również  intuicyjne i percepcyjne, które rozwija się poza zmysłami organicznymi i staje się autentyczne  u  tych wszystkich, którzy posiadają taką zdolność. 

Spośród wszystkich form, spirala – krzywa plaska, nawijająca się w nieskończoność wokół jednego punktu, to konstrukcja geometryczna obecna wszędzie na płaszczyznach istniejących w naturze, które wcale nie są do siebie przeciwlegle, od DNA do galaktyk... 

Spirala w świecie intuicji i percepcji nie jest tylko formą tak jak w świecie zmysłów, ale istotą rzeczy, zawartością, strumieniem, który przez druidów był utożsamiany z energią kosmiczną, łącznikiem pomiędzy Początkiem i Końcem wszystkich rzeczy i właśnie dlatego jest symbolem życia wiecznego.

Jestem przekonany, że swiaty przedstawione w grafikach Joanny Brześcińskiej-Riccio, charakterystycznie owinięte w drobiazgowo wykonane spirale to przetworzenie, mniej lub bardziej świadome, doświadczeń realnie przeżytych przez Artystkę na płaszczyźnie percepcji intuicyjnej, pewnego rodzaju Odczucie, które odchodzi od formy, aby dojść bezpośrednio do istoty rzeczy, stan w którym wszelkie przeciwieństwa, światło i ciemność, małe i wielkie, Życie i Śmierć ponownie układają się harmonijnie tak jak nuty wiecznej symfonii kosmicznej, która wszystko ogarnia  i wszystko samo  w sobie uzasadnia. 

Świat artystyczny Joanny, w rezultacie, “nakreśla” tę alchemiczną harmonię pomiędzy przebiegiem intuicyjnego odczucia i odczucia zmysłowego, dając wyraz temu, jak racjonalność i marzenia senne mogą przenikać się nawzajem i być zrozumiałe poprzez uniwersalne kanony wybitnej muzyki.

      Giuseppe Joh Capozzolo Artysta multimedialny, kompozytor, Art Manager, 2016 

      Recenzja zawarta w video artystycznym zrealizowanym przez Giuseppe Joh Capozzolo“Arte del Sognare “ - podróż w artystyczny świat Joanny Brześcińskiej-Riccio

Joanna wykonuje rysunek tuszem również na płótnie, wypracowaną przez siebie techniką. Wyrafinowana artystka zgłębia Wszechświat i wyraża to, co tylko dane jest wychwycić i wyrazić osobie z talentem danym od Stwórcy. Jej prace mają w sobie rodzaj melancholii, ale też są ekspresyjne, jej wizja jest rozległa i dynamiczna, przekracza wymiar ziemski i sięga innych galaktyk, stając się w pewien sposób komunikatorem pomiędzy życiem realnym, duchowym i tym jeszcze niedookreślonym. Emocjonujące prace są wypełnione energią. Odczytać można wielki żywioł, brawurę, wprost ogień twórczy, który może być odbiciem temperamentu polsko-włoskiej artystki. Wartość warsztatu Joanny Brześcińskiej-Riccio - z tych nie do opisania. To wszystko razem przekracza granice sztuki tworzonej przez człowieka.

      Teresa Madej, (dziennikarka, Zamosconline, 2016)

Moti cosmici  (Zawirowania kosmiczne)

Joanna Brześcińska-Riccio to wyrafinowana artystka, oddana przede wszystkim grafice,  posiada wyjątkową linię twórczą, która wyraża się na przemian w tematykach  “figuratywnych” (zachwycajace portrety w hołdzie dla Antonello da Messina, Rodolfo Valentino, Giacomo Puccini itd.), jak również i w innych, które – podążając różnymi torami, ale zawsze konsekwentnie - przypominają podmuchy wiatru i prądy morskie, wznoszące się płynnie aż ponad tak zwane ”bariery ziemskie”,  aby penetrować głębię Wszechświata.

Jej  “Zawirowania Kosmiczne”, mocno w to wierzę, poruszają jednakże wszystkie te kwestie równocześnie, przenosząc je w  wymiar czasoprzetrzeni, gdzie mocno się wbijają, by potem, nagle – prawie nieoczekiwanie  -  wrócić do rzeczywistości pełnej nastrojów i zapachów, i baśni, i modlitw szeptanych i więcej jeszcze.

Kim jesteśmy i kim byliśmy? Dokąd podążamy ?

Być moze takie są zagadnienia, które stawia sobie artystka polska, a już od lat włoska,  odpowiadając mnogością symfonii  graficznych, w których oprócz czerni niezatartej, pojawiają się niekiedy czerwonawe tonacje, cząstki błękitu i zieleni, i głęboki granat.

Jej twórczość to sztuka, która niejako uwalnia się od czasu, niepokojąca a jednocześnie urzekająca  w zależności od rytmów egzystencji i od refleksji: dotyczy to wymiaru interpretacji, która w sposób niezależny zwraca uwagę w szczególności na kwestie związane z duchowością (od Golgoty do Drzewa oliwnego, portretu Marty Gierut, Przejścia, Duszy Kamieni), jak inne cykle, w ktorych interpretuje życie również pod kątem historycznym, dostarczając nam całość bogatą w ruch, i w kreskę, która pomimo, że zatrzymuje obraz zdaje się podążać dalej.

I tak oto w swobodnej harmonii, podziwiamy niezmierne puszcze  polskie i kopalnie marmurowe apenińskiego łańcucha górskiego, “kamienie” magicznych ceremonii antycznych Ligurów - Apuanów, kwiaty i śnieg, gesty poetów takich jak Leśmian i Pasternak. Joanna Brześcińska-Riccio nie powtarza się, jest bardzo profesjonalna,  postępuje naprzód, skoro już wybrała tę wspaniałą  i niezrównaną “drogę Sztuki”. 

       Lodovico Gierut, krytyk sztuki, dziennikarz i pisarz, 2016

“Vibrazioni dell'essere”(“Wibracje istnienia”)      

„Posłuchaj jak mi prędko bije Twoje serce” - pisała Wisława Szymborska, i myślę, że nic tak dobrze, jak słowa poetki polskiej, nie może zdefiniować odczuć, których doświadczamy patrząc na dzieła Joanny Brześcińskiej-Riccio

Jej obrazy wibrują kosmiczną muzyką, która stapia się z siłą przyciągania przedstawionego podmiotu, rozwijając wir jakby alchemiczny, który porywa obserwatora powodując, że serce bije mu w harmonii z jej sercem -i kołysze obydwa na okręcających się falach graficznych.

Jej dzieła są głównie monochromatyczne, czarno–białe, przerywane tylko niekiedy delikatnymi plamami koloru o głębokim znaczeniu symbolicznym: czerwona walizka w rękach męskiej postaci, rozmywającej się w kosmicznym wietrze, który jest zawsze obecny w jej pracach, niebieski pająk z zamiarem tkania pajęczyny życia, żółta klepsydra w pyle czasu („W Drodze”, W Sieci”, „W Czasie”)

Dość rzadko artystka przygotowuje szkice do obrazu, jak sama podkreśla, jej ręka prowadzona jest przez niepohamowany impuls inspiracji, tak jakby była wyposażona we własne życie i biegnie po powierzchni papieru lub płótna, tworząc dzieła wizjonerskie. Cieniutkie pociągnięcia piórka tworzą wyobrażenia jasne, wyraźne i jednocześnie rozpływające się, można by powiedzieć oniryczne, gdyżobejmujązarazem to co trwałei to co nieokreślone jak senne marzenia.(...)

Nie są to dzieła, które można oglądać w roztargnieniu, gdyż nie zostałby wówczas odebrany ich głębszy sens, artystka znajduje się w czasie i poza czasem, współrzędne czasoprzestrzeni rozszerzają się i pokonują materię.

Nie są to dzieła metafizyczne w ścisłym znaczeniu terminu, jaki nadaje mu krytyka sztuki, to znaczy nie przynależą do konkretnej szkoły,przekraczają raczej granice świata fizycznego, aby wyodrębnić tajemnicze związki ukryte w pewnym świecie symboli, które tylko uważne i dociekliwe oko artysty potrafi uchwycić i wyrazić.

I tak Brześcińska kontynuuje swoje poszukiwaniaw„ponad”, penetruje nieskończone obszary duszy ludzkiej, harmonii natury z ciałami niebieskimi, upływ czasu, dialog duszy indywidualnej z duszą wszechświata.

      Marilena Cheli Tomei, pisarka, 2016

„Panta rhei…panta rhei” to tytuł wystawy rysunków autorstwa Joanny Brześcińskiej-Riccio. W Jazz Klub Kosz eksponowane jest kilkanaście jej prac wykonanych tuszem. Jak twierdzi artystka, duży wpływ na jej twórczość ma przemijanie, przemiana i transcendencje. I to nie tylko tytułowe – zaczerpnięte z filozofii greckiej – panta rhei. Brześcińska-Riccio próbuje w swoich rysunkach pokazać tę zmienność odwołując się do symboliki kosmosu i ze względu na dom rodzinny równiez do krajobrazów Toskanii. Eksponowane rysunki to efekt kilkuletniej pracy. „Moja technika jest dla mnie bardzo ważna i mój sposób rysowania, to bardzo żmudna technika wypracowana przez wiele lat i miękkość linii zależy tylko od mojej kreski” – mówi artystka.                                                                                                                                  Piotr Rogalski, filozof, dziennikarz, regionalista (Roztocze.net Zamojski Dziennik Internetowy), 28 czerwca 2014

Siła ekspresji o ogromnym ładunku emocjonalnym, która w jej pracach wzmocniona jest zawsze wartością warsztatu technicznego nie do uwierzenia. Jest nadzwyczajna! 

      Bruno Polacci, artysta grafik i malarz, Dyrektor Akademii Sztuk Pieknych w Pizie, Piza, 2013

Podziwiam jej prace już od pierwszego momentu, kiedy je zobaczyłem na wystawie w Stazione Leopolda tu w Pizie. Jestem pełen szczerego uznania dla jej brawury warsztatowej i zachwycony egzystencjalną poezją wyrażoną w jej dziełach. Znajduję w nich jednocześnie aspekty zmysłowości i aspekty dramatyczne, tak jakby wyrażały uczucie porwania przez potężne, tajemnicze i nieprzewidywalne energie życia.  Jej obrazy dają poczucie znalezienia się wewnątrz tej energii,  tak jakby  nieuniknione było, że stanowimy jej cześć integralną, ale jestesmy rownież i „ofiarami” w pewien sposób. Mam więc wrażenie, że  przeżywam sama esencję egzystencjalną życia i jego zwiazek z istnieniem. Przywodzi mi na myśl to, że dobrze jest dopomagać tej energii i życ nią ale pozostawiać ją także i swojemu biegowi; proponować, reagować ale bez „przeszkadzania” , bez stawiania ograniczeń, aby móc przeżywać jej cudowną nieprzewidywalność i jej tajemniczy urok, bez leku, poddając się jej biegowi... Jej dzieła przypominają mi o tym, że możemy w pełni zaufać w tą „Jednosć Universum”...która wykorzystuje energię tylko dla naszego dobra wskazując nam właściwą droge prowadzacą do ewolucji naszej duszy.

      Bruno Polacci, artysta grafik i malarz, Dyrektor Akademii Sztuk Pieknych w Pizie, Piza,2013

Sa to rysunki wykonane piórkiem i tuszem na papierze lub płótnie, na powstanie których wpływ miały inspiracje metafizyką i kosmosem, jego tajemnicami, ruchem i oddziaływaniem na ziemskie życie.

Joanna Brześcińska - Riccio zabrała widzów w niecodzienną podróż astralną na krańce wszechświata. To czego w normalny sposób ludzkie oko nie jest w stanie dostrzec, te wszystkie tajemnice ukryte w przestworzach, dzięki zdolnościom twórczym i wyobraźni artystki, staje się nagle czytelne. A czy są to autentyczne sytuacje czy tylko wyobraźnia artystki, nie ma większego znaczenia. Artystka proponuje podróż w głąb wszechświata i trudno z niej nie skorzystać, bowiem to co widać na obrazach, jest jakby w ciągłym ruchu, żyje swoim życiem, jest ciekawe i bardzo intrygujące. Wciąga niczym astronomiczna czarna dziura. 

      Waldemar Brzyski, dziennikarz ( „Kosmos wedlug Joanny Brzescinskiej -  Riccio”- Zamosconline, 2012)

Rysunek jest dla Joanny Brzescinskiej-Riccio niezastąpioną i najważniejszą forma artystycznej ekspresji. Przestrzeń w rysunkach artystki nasycona jest niezwykłą zwiewnością form i klimatem poezji pełnej liryzmu. Surrealistyczna wizja, tworzona z wielką precyzją i finezją, uzupelniana jest przedmiotami o charakterze symbolicznym. Jak sama artystka podkresla, przestrzen egzystencjalna w jej obrazach, rownoważna jest z przestrzenią kosmiczną i wymyka się wszelkim ograniczeniom.                  

      Jerzy Tyburski, artysta malarz, dyrektor BWA - Galeria Zamojska ( Katalog z wystawy, BWA-Galeria Zamojska, maj 2009)

(...) Przez zaangażowanie i osiągnięte rezultaty możemy  lokować ją w grupie artystów, którzy pracujac dla siebie i dla innych, mocno wierzą w poszukiwania techniczne i wewnętrzne. Jej wizja jest rozległa i dynamiczna, jakby pragnęła przekazać dialog z naszym światem i z tym ponad, poprzez twórczość, która wznosi się do harmonii duchowej takiej, że przywodzi nam na myśl ulatnianie sie w kierunku Wymiaru innego niz  ten aktualny.(...)  

      Lodowico Gierut, krytyk sztuki, dziennkarz i pisarz ( Katalog z wystawy „Segni del Dolore”, 2007)

Joanna Brześcińska  w swoich tuszach, realizowanych ręką swobodna, ale precyzyjną w rysunku, wykazuje ewidenty ferwor utrwalając na papierze cały swój niepokój poszukiwań twórczych. Z naturalną elegancją udaje się jej nadać cielesność i ruch szarym odcieniom swoich podmiotów, zarówno w tematach ziemskich jak i w „kosmicznych”, które wyłaniają się, żeby „magnetyzować” ludzkie marzenia. Artystka, również i ona, świadek naszej Ery Kosmicznej pragnie współpracować proponując wizje fantastyczne, być może prawdopodobne, o istnieniu planet w głębinach Wszechświata, niewidzialnych ludzkim okiem. I tylko za pośrednictwem artystycznej zdolności tworzenia, takiego jak Joanny Brześcińskiej, wybiega się naprzeciw nowemu, upragnionemu swiatu. 

      Luigi Muccitelli, artysta malarz, pisarz i poeta, („Lo Spazio International Art & Literature Magazine”, styczen 2007)

Droga Joanno, ekstremalna miekkosc kreski w twoich rysunkach wznosi sie na poziom poetyki, poszukujac slowa, ktore, jak mawial Ungaretti, moze „otworzyc nieskonczone swiaty”. A Ty odnalazlas te swiaty, zawieszona pomiedzy materia a duchem, wciaz zawieszona w powietrzu pomiedzy ziemia i niebem! Jest to rownowaga, zachowana niezmiennie w dynamice przestrzeni kosmicznych ktorymi sa: fazy i plynnosc zycia. W Tobie zawsze zycie rozkwita z impetem jak wiosenny kwiat, a rzeka plynie wsrod brzegow czasu, w strozkach pamieci gdzie sie wyswietla  slad i formuje rysunek w swojej skonczonosci.

Renè Magritte mowil o „nostalgii za ojczyzna”, ale w Tobie Joanno, ZIEMIA I DUSZA  stapiaja sie w odleglej muzyce tej Polski bogatej w sile emocji i wielkich  wartosci. To sa Twoje korzenie wpuszczone w ZIEMIE ukochana i w dusze miotana wiecznymi zatonieciami. Wyspy Europy, gdzie twoj ZAGLOWIEC cumuje do brzegow, aby nam przyniesc coraz to nowe tchnienia duszy.

      Sandra Lucarelli, krytyk sztuki, poetka i pisarka (dedykacja  w ksiedze pamiatkowej z okazji wystawy indywidualnej w  Cascina, maj 2007)

Widzenie polskiej artystki wykracza poza ogólnie przyjęte kanony współczesnej grafiki, wykazując oryginalną ekspresję rzeczywistości psychologicznych, osobistych, ale prowadzących do przezyć zbiorowych. Nitkowate i nerwowe pociągnięcia piórkiem snują nieprzerwany wątek o przebiegu spiralnym, owijając figury i rzeczy w symboliczną narrację.

      Giulia Sillato, historyk i krytyk sztuki („Catalogo D’Arte Moderna nr.33” Giorgio Mondadori Editore 1998 Mediolan)

(…) Jej prace to wspaniale rysunki tuszem charakteryzujące się lekką i płynną kreska przybierającą na sile w gęstwinie linii i skrętów, z których wyodrębniają się figury ludzkie w dynamicznym powstawaniu, pomiedzy elementem figuratywnym i jego surrealną introspekcją. Emocjonalna przestrzeń wizji doświadcza surowej otchłani podświadomości poprzez wiry i spirale, które przywołują echa dramatycznego ekspresjonizmu Muncha. Obrazy charakteryzuje szybkość linii i pociągnięć, ich ruch - raz falisty, to znowu spiralny - wyzwala energie rysunkową, w której koncentrują sie oblicza i pejzaże dalekie od jakiegokolwiek prawdopodobienstwa realistycznego.(…)

      Teodosio Martucci,  historyk i krytyk sztuki („Artecultura”VI.1996 Mediolan)

Dwie dusze artystki, “polska i wloska”  wyrażają sie nieustająco w grafice bogatej w elementy symboliczne, a zarazem precyzyjnej w wyobrażeniach postaci czy zdarzeń. Rozdźwięk pomiędzy rzeczywistością a duchem jest głęboki, bo sztuka dla Joanny jest tylko narzedziem za pomocą którego w przedstawieniach logicznych i pełnych treści dokonuje tej analizy, a jednoczesnie analizuje siebie sama w obliczu nietrwałości i surowości istnienia.

     Giuseppe L. Coluccia. pisarz, dziennikarz, historyk i krytyk sztuki. (Prezentacja arysty z okazji wystawy grupy artystycznej Nord-Ovest z La Spezia,                 Aulla, 1995)

(…) Melancholie i relacje, ucieczki: synteza odczuć Joanny Brześcińskiej - Riccio objawia się w całej okazałości. Ich przebieg posiada logiczny wątek przewodni, który nie załamuje się, mocny w swojej konsekwencji i decyzji, owoc konkretnych selekcji, które nie poddaly się wplywom tych powtarzających się, negatywnych mód - dobrze dostrzeganych u tych, którzy sztuki nie identyfikują z czymś wyższym, wzniosłym.

Artystka nie usłuchała śpiewu syren i nie dala się wciągnąć tam, gdzie sztukę traktuje się połowicznie, ale ukazuje się naszym oczom w calej swojej sile ekspresji i krok po kroku jej pasja do prawdziwej sztuki nie wydaje sie tracic na sile (…) Urokliwe wirowania delikatnych pociągnięć piorka, poetyckie i emocjonujace, tańczą i wirują harmonijnie wokół wybranego obiektu, tworząc z nim jedną całość, jakby chciały powiedzieć, że gra życia rozwija sie i przeobraża wraz z upływem dni, z przemijającym czasem. I faktycznie to on, czas, naznacza wszystko, jest czas milosci i czas niepokoju, jest czas kiedy człowiek technologii zwycięża i przegrywa swoje batalie. Linia horyzontu w rysunkach Joanny nie jest wyraźna, miesza się i zanika, łączy się z jasną przestrzenią  jakby chciala  przepowiedzieć nowe wschody słońca, gdzie istota ludzka może odnaleźć drogę prowadzącą do odkrycia nowych wartosci. (…)            

      Lodovico Gierut, krytyk sztuki, dziennikarz i pisarz („Quaderni Dell’Arte” nr.12/1995 Lalli Editore, Siena)  

(…) Bogaty w modulacje ten jej czarno - bialy swiat zestawia umiejetnie grafikę, dynamiczną i pełną ruchu z cierpliwie wyszukanymi, powstalymi jakby z pyłu liniami, otrzymując w ten sposob splot lini, ktore bez przerywania swojej ciągłości zawierają ogromne wiązki światła, nawet wtedy gdy całkowicie pokrywają przestrzeń obrazu. Samo wyobrażenie, pojawia się tu bardziej jako jeszcze dodatkowa szkoła i bodziec do uzyskania ruchu kreski o zupenie innej definicji niż tylko sama potrzeba narracji. (…)

      Roberta Fiorini, historyk i krytyk sztuki,  („Quaderni Monografici: Joanna Brzescinska” Il Candelaio Edizioni 1992 Florencja)